Posiadanie
mieszkania nad morzem jest marzeniem niejednej osoby. Powiew morskiej bryzy,
piaszczyste plaże i przepiękne widoki na co dzień są jedynie w sferze naszych
marzeń, które urzeczywistniamy w okresie wakacyjnym. A gdyby tak sprzedać swoje
cztery kąty i przeprowadzić się do kurortu nadmorskiego? W dzisiejszym poście
wymienimy Państwu plusy mieszkania nad przepięknym polskim morzem.
Mieszkanie
nad Bałtykiem to przede wszystkim czyste, świeże powietrze, które jest
wzbogacone o niezwykle cenny dla naszego organizmu jod. Jego niedobór prowadzi
do niedoczynności tarczycy i wielu powikłań. W jaki sposób przejawia się
deficyt jodu? Między innymi znużeniem, drżeniu kończyn, przyśpieszonym tętnem.
Innym atutem mieszkania nad morzem są urokliwe tereny nadmorskie, rajskie
krajobrazy, które każdego dnia mogą cieszyć nasze oczy niezależnie od pory
roku. Co więcej, odległości do większych miast są znacznie mniejsze niż w
pozostałych częściach Polski, co zachęca do zwiedzania innych nadmorskich
zakątków, które urzekają swoim wyglądem. Są to miejsce pozwalające zregenerować
siły i złapać oddech.
Uroki
nadmorskich terenów doceniła firma
Invest Komfort. Deweloper działa
na rynku trójmiejskim oraz w jego najbliższym otoczeniu od 1995 roku. Tereny
pod jego inwestycje są zawsze wybierane z ogromną starannością. To miejsca
zaciszne, klimatyczne, z rozwiniętą infrastrukturą i komunikacją. Przykładem
mogą być m.in. gdyński budynek Sea
Towers, położony kilkanaście metrów od brzegu Zatoki Gdańskiej, gdańskie
osiedle Nadmorski Dwór,
zlokalizowany przy promenadzie na molo w Brzeźnie i Nadmorskim Parku
Krajobrazowym czy sopocka inwestycja Aquarius,
znajdująca się pośród bujnej zieleni, w okolicach słynnego Sopockiego
Monciaku.
Sea Towers, Gdynia, IK |
osiedle Nadmorski Dwór, Gdańsk, IK |
osiedle Aquarius, Sopot, IK |
Życie
jest jedno i starajmy się je wykorzystać jak najlepiej potrafimy. Jeśli czujemy
potrzebę przeprowadzki czy to nad morze, w góry, czy na Mazury, po prostu to
zróbmy! Chwytajmy za możliwości, które oferuje nam los. Bo lepiej coś zrobić i
potem tego żałować, niż żałować, że się
czegoś nigdy nie zrobiło.